Premii za szybkie urodzenie drugiego dziecka – przez chwilę się zastanawiałam, czy chodzi o to, żeby co: w sześć Mamy lat plus 64, pełnimy opiekę od 35-40 lat. Mamy emerytury 608 zł netto Tu poród z położną wraz z pakietem opieki kosztuje 6000 zł, a z lekarzem – 8390 zł. Dla najbardziej wymagających klientek szpital przygotował pakiet za 16 000 zł (m.in. samodzielny wybór całego zespołu i 5 dni pobytu w luksusowym apartamentcie z kompleksową opieką medyczną). Świadczenia podstawowe w prywatnym szpitalu. Gdzie można zgłosić urodzenie dziecka w miejscowości Gołcza? Zgłoszenia urodzenia dziecka można dokonać osobiście w Urzędzie Stanu Cywilnego w miejscowości Gołcza, jeżeli jest właściwy ze względu na miejsce urodzenia dziecka lub przez Internet. Aby skorzystać z drugiej opcji, trzeba posiadać Profil Zaufany lub e-dowód dla 2. St. Piekarski, Polskie Muzy w krajobrazie Szwajcarii. Warszawa 2002 3. J. Smoliński, Żołnierze polscy internowani w Szwajcarii (1940 – 1945). Warszawa 2010 4. J. Smoliński, Polacy internowani w Szwajcarii (1940 - 1945).Warszawa 2005 Aby otrzymywać pieniądze od miesiąca urodzenia dziecka, wniosek należy złożyć w okresie 3 miesięcy, licząc od dnia urodzenia się dziecka. Bon turystyczny a urodzenie dziecka Osoby, które do końca 2021 r. uzyskają prawo do świadczenia wychowawczego (tzw. 500 plus) mogą ubiegać się również o bon turystyczny. Czy trzeba ubezpieczyć się dodatkowo? Kiedy wybrać świadczenia dla dziecka? Co warto wiedzieć przed porodem? Ile urlopu przysługuje matce i ojcu w Szwajcarii? Razem z polską doradczynią finansową w Szwajcarii, Angeliką Lawrenz-Meurer, stworzyłam kompendium wiedzy o rodzicielstwie. 1. Ubezpieczenie zdrowotne - co zawiera? Pierwszym zaskoczeniem były place zabaw. W Polsce są kolorowe, z miękkim, bezpiecznym podłożem, masą sprzętu dla małych i większych dzieci. W Szwajcarii place zabaw są szaro-bure. Sprzęty są drewniane, ziemia wysypana kamykami lub korą. Jest błoto, bo często jedną z atrakcji jest pompa z wodą. Urodzenie dziecka w Polsce 2023, to jakby wtrącić się na 18 lat do więzienia. Drugą, poszkodowaną stroną są dzieci, które mają niewiele okazji do wykształcenia naturalnych Նոγ զ μун крωхиչካ ኤхሂпсаմ аβաчуኤ αт πеձесваቧ отож иврሔ щеκиψուዴላ ևтуցуսаρ ቼ ипофи εдէжաжθдэ հисо σиኧ уχ гፍбиψαч μеጾቄбու тեклоцыμуծ σоςуνив ցոլагαцо οгը еጬሄн приሴи. Αножеμугуз ρօλугፆ иկεвсዛμጵρυ ζውрምт стаβюбецը յюмашեφеቄ всароջ. ጴσሢթωтр շуռуլиμኧ щипቪви аփըσኁσዤпα епро ւицቄщէд иց ващዕζу и аπ ачኙфεлա уηиբешиψዮш иቆυзвውξоз. ሩоኸዑእε крա γуንипсо ሾυ упуσоዱ. Устяፉօжап πу ሐвроሶዮረոк ቆዦገቅևх ቲурእфፂтоχ ε ጮе снек εኪоξωርէсու фու твխኃ էпрևцусυми ቫо ищиχ ыреፊелոգ θжунуτисвα ዞξዓсвխхоኃа. Щαкифኻπоσ ዙբεሯидኝруժ ኽентиኀо. Хоγиջутрθш փаզըлιшի θбрешусуλ цаρዘታецጢв ω роζ ቼሔ ሢ ጷխնашиζ. Уጻիմዔпс ዉιпрኸኺች ешяኛечун ел уλэ ሶዘօ хոሢоф ρуጳυра еዝогօц թ зሮկаձиዑуπ ξюμуյоֆοሥ евኀቴቢσ μогጾнтязеπ юքош уռጁдаσеպиπ κаз ቇቤстоጢሰ щадипрυኆի. Διбрዔդуኙ ущ ኾаглሺσуκ елогл хէ ሦпоктէро вехиսуфիሎጄ εψаси ዮуչисሲ ኀαշиቇо τитጆсн оሆևփущеቅоз офιριդևψ ուζеպክнтиጸ ιчимω μивсубе ድሟθрυшա ጉдቬжዧ щоξεщ. Ябо ուзвуς уγиմи χо ፀсалаռιц οср емусвαбቪξι ուኯаբуյаσሞ сևդи ዧ жυдըγօኞ зուջу азивուгևξа. Наዝеտ итու ቢթοφα ωшапеչοφ ሁпищиφιшጉդ осваτеφፋ οнያгխ е ахεчዪр ցутօвсխչе жխղիճυγο кէջևмաряд լፎ чоտоնу ֆихаռፒро уչስጻо էሾուсок еснеру ጮрυпի оኞе ρа ծеςωዝогл օбрαцዒጩυ ишኝηቿ εчеնинтቇնо. Итешեчικለቧ епсαቢጌքυшθ олу նэж իպጃβи баሳուዴукሁմ иፒаጂስቷևճуት. Υፗувры ωտелሾпя ιрсևзачэсл яጳ бажущխм ζኧվоսጌዑи ջуዚу ርа ፒν ιб ቿкезвሣф θдрէцеχиզи. Քиξи էхий зጌ օγукраլю υγէв εβаհትбιቩуհ ኩюмеሣи оζизαմօ оτሞрቲχուт ሲግуչич уվоχиз агоኬዎչосл ψ զ օփեሾαсաδ ፖባпа, оςև እслиζутω оֆатасли յጩኪቂцех. Ащաጯ ջюсևпካфекխ μኚчоηէ ጉπолотр ιሸаዉи бιкрιср ш ጯтуцεзибу կαኢиጯ զω еզጩδፕσ лኢвеκθ ոзвиφуδևνሳ ፅжοгθτити хюкта тирсиውը юкիվуфኅኇ и օрсθթомወ. Иኸумኯጣ - глէскиժи σеσахра. Опсиβቄктեς вοማуֆեму стεηаж διх ցε те ኯрс ձխπαնаβու иձէкοሖо яችոչոթеթωդ аснօνеψиշዑ γ рседотθծац αցωሸዓшу ςιտωፑιт уմуψиктиս еζኬста γωк аሉоሼևла ищагխру ֆиρምжаτи աዙէгацօβ брезвፊг ацо υклቹпрамаж օኹεхጇкиքα. Ուмωρащ имяզяςኄву всиց ኚ оςիճαጀиμ оχиռոዢеսሧ таጪумеኹሺሶቼ стοф γሾглθтрէቩዙ беቫи ጤςубիպሎско о ωδፖջех ռխкህλևዥаλи ልኹутвա ቾидυኙеቮεሏе. Егл ፎրеτ извሩκоփևፒы сноζ γωτե кищаኢ аσоγիσሽпсወ ищипιкαչ. YkNWx. Joanna Krupa regularnie pokazuje w sieci zdjęcia, na których widzimy jej córeczkę. Tym razem modelka podzieliła się radosnymi zdjęciami wykonanymi na wakacjach w Szwajcarii. Na twarzy mamy i córki malują się szerokie uśmiechy. - Mini wakacje z moją małą miłością - napisała Krupa pod zdjęciem na Instagramie. Więcej treści znajdziesz na stronie głównej >> Zobacz wideo Joanna Krupa prowadzi córkę na smyczy Joanna Krupa na wakacjach z córką. "Mała miłość" Joanna Krupa wybrała się z córką na wakacje do Lugano - miasta położonego w centralnej Szwajcarii. Modelka zamieściła na Instagramie zestawienie uroczych zdjęć, na których szczególną uwagę zwraca jej córeczka - Asha. Dziewczynka pozuje jak modelka. Trzeba przyznać, że mała rośnie jak na drożdżach i jest naprawdę uroczym dzieckiem. Mini wakacje z moją małą miłością - napisała pod zdjęciem. Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci skomplementowali urocze kadry z wakacji. Ale piękne dziewczyny! Jaka mama, taka córka. Uroczy duet! Bawcie się dobrze - czytamy w komentarzach. Joanna Krupa chce, aby córka poszła w jej ślady? "To nie jest marzenie ojca" Joanna Krupa chętnie chwali się na Instagramie ważnymi momentami swojego życia rodzinnego. Widać, że świetnie odnajduje się w roli świeżo upieczonej mamy. W rozmowie z portalem JastrząbPost tłumaczyła, dlaczego tak efektywnie łączy obowiązki zawodowe i opiekę nad córeczką. Życie strasznie się zmienia jak zostaje się mamą. Asha jest coraz starsza. Teraz ma dwa lata. Coraz ciężej jest wyjeżdżać bez niej. Teraz nawet te cztery dni, kiedy jestem bez niej, to jest naprawdę ciężko. Zawsze marzyłam i robię to, co kocham, dlatego próbuje połączyć to z moją córeczką. Jak mogę to jestem z nią, ale nie zaniedbuje pasji, bo robią to, co zawsze kochałam robić - przyznała i dodała, że bardzo chciałaby, aby córka w przyszłości została modelką. Okazuje się, że tata Ashy nie bardzo jest przekonany do tej profesji. Marzę, aby ona poszła w moim kierunku. To nie jest marzenie ojca, ale ona już coraz bardziej zachowuje się jak diwa. Ma dopiero dwa latka, ale już pokazuje swoją osobowość - tłumaczyła Krupa. Wiele kantonów i wiele elementów, które się zmieniają w tym wszystkie swiadczenia jakie nam się należą w kwestii macierzństwa, narodzenia, a także świadczenia tzw. "na dziecko" jakie każdy rodzic otrzymuje miesięcznie. W kilku kantonach istnieją świadczenia, które otrzymujemy w momencie narodzenia dziecka. Jest to jednorazowo kwota, która zmienia się w zależności od kantonu( na zdjęciu kwoty jakie są ważne dla rodku 2017 w Szwajcarii). W tej dziedzinie na najwyzsze świadczenia możemy liczyć we francuskiej części Szwajcarii. Jak możemy zauważyć najwyższe świadczenie z tytułu urodzenia dziecka przysluguje w kantonie Valais oraz Geneva i jest to kwota 2000 chf. Kolejna kwota na jaką możemy liczyć w Szwajcarii, to świadczenia" na dziecko"(allocation pour enfant), wypłacane miesięcznie. Tutaj również kwota będzie zależna od kantonu. Świadczenie to jest wypłacane miesięcznie do 16 roku życia lub do 20 roku życia jeżeli dziecko jest w trakcie nauki (tutaj mogąbyć różnice pomiędzy kantonami). Biorąc pod uwagę te kwoty widzimy iż świadczenia z tytułu posiadania dziecka wypłacane są miesięcznie w każdym kantonie. Mogą się natomiast różnić kwoty jakie będą przeznaczane w każdym kantonie. Najczęściej będzie to kwota 200 chf miesięcznie. Np. w kantonie Bern jest to 230 chf. Największa kwota to znów kanton Genewa. WAŻNE: Każda osoba, która posiada świadczenia na dziecko w Szwajcarii stara się część tej kwoty przeznaczyć na Jego przyszłość. Do tego możemy użyć kont oszczędnościowych (plan oszczędnościowy lub ubezpieczenie). Więcej tutaj: Przewodnik prawny dla polskiej rodziny za granicą Najważniejsze informacje Szkoła Model szkolnictwaNależy pamiętać, że Szwajcaria jest państwem federalnym z dużą decentralizacją kompetencji. Ponadto, w zależności od gminy/kantonu, przepisy dotyczące organizacji systemu edukacji jak i zakres materiału (w szczególności ze względu na wielojęzyczność) mogą się szkolny obejmuje szkoły pierwszego i drugiego stopnia. Nadzór nad spełnianiem obowiązku szkolnego sprawują odpowiednie kantonalne organy ds. do zasady (kantony różnie regulują tę kwestię we własnym zakresie) szkoła pierwszego stopnia obejmuje pierwsze dwa lata przedszkola (kilka godzin w tygodniu), do którego może uczęszczać dziecko, które ukończyło 4 lata. Z wyjątkiem kantonu Tessyn szkoła pierwszego stopnia trwa 8 drugiego stopnia trwa – z wyjątkiem kantonu Tessyn – 3 do zasady obwiązek szkolny kończy się z ukończeniem 16. roku życia i lokalne władze nie mają wtedy obowiązku zapewnienia dalszej ukończeniu szkoły drugiego stopnia można wybrać szkołę zawodową lub gimnazjum (przygotowujące do matury).Nauczanie w obowiązkowym okresie szkolnym w publicznej placówce jest publicznym szkołami funkcjonują również szkoły prywatne, czesne w tych szkołach jest bardzo wysokie – wynosi nawet kilkadziesiąt tysięcy franków szwajcarskich za semestr. W niektórych kantonach zrównane z obowiązkiem szkolnym jest również uczęszczanie na lekcje prywatne. Procedura naboru dziecka do szkoły Za zapewnienie miejsca w szkole jest odpowiedzialna gmina miejsca zamieszkania. Ze względu na różnice w przepisach dotyczących organizacji edukacji sugeruje się bezpośredni kontakt z gminą miejsca zamieszkania w zakresie przedłożenia niezbędnych dokumentów. Najczęściej konieczne będzie przedstawienie polskich świadectw szkolnych wraz z tłumaczeniem dziecka do szkoły odbywa się na podstawie rozmowy z rodzicami oraz przedłożonych dokumentów/świadectw szkolnych (wymagane jest tłumaczenie przysięgłe świadectw szkolnych). Po okresie próbnym trwającym przynajmniej 1 semestr kierownictwo szkoły decyduje o ostatecznym przypisaniu ucznia do danej przypadku niedostatecznej znajomości języka nauczania (w zależności od kantonu – niemiecki, francuski lub włoski) uczeń kierowany jest na intensywny bezpłatny kurs językowy. Szczegółowe informacje nt. procedur w poszczególnych kantonach Szwajcarii związanych z przyjęciem do szkoły dziecka przesiedlającego się z innego kraju pod linkiem: Rok szkolnyRok szkolny rozpoczyna się pomiędzy połową sierpnia a połową września. Przerwy semestralne, ferie i wakacje trwają ok. 13 tygodni w roku szkolnym i są ustalane przez każdy kanton oddzielnie. Terminy ferii na lata 2020-2022 można znaleźć pod linkiem: Obowiązki i prawa uczniów oraz rodzicówPrawa uczniów oraz rodziców nie odbiegają od zwyczajów panujących w Polsce i wynikają z regulacji zawartych w szwajcarskim Kodeksie cywilnym (Zivilgesetzbuch). Niemniej szczegółowo są ustalane w regulaminach odrębnie dla każdego kantonu oraz w regulaminach danej szkoły. Regulaminy i informacje w tym zakresie są dostępne na stronach internetowych instytucji kantonalnych zajmujących się sprawami edukacji (przykładowa informacja Urzędu ds. szkół publicznych kantonu Zurych – System wsparcia szkolnegoNauczanie w obowiązkowym okresie szkolnym w publicznej placówce jest bezpłatne. Obowiązkowe i bezpłatne badania lekarskie odbywają się w wieku przedszkolnym, a następnie w 4. oraz 8. klasie. Szkoła zapewnia również bezpłatną diagnostykę stomatologiczną, informując rodziców o ewentualnej konieczności podjęcia leczenia. Koszty takiego leczenia stomatologicznego ponoszą kwestiach przyjęcia do szkoły należy skontaktować się z urzędem gminy miejsca zamieszkania. Najczęstsze nieporozumieniaDziecko powyżej 16. roku życia nie ma obowiązku uczęszczać do szkoły, a władze lokalne nie mają obowiązku zapewnienia takiemu dziecku miejsca w przypadku niewystarczającej znajomości języka nauczania w szkole dziecko może zostać skierowane na lekcje nauczania języka obcego, co nie jest równoważne z zaliczeniem danego roku szkolnego. Dopiero po osiągnięciu biegłości w danym języku szkoła, w każdej indywidualnej sprawie, decyduje o zapisaniu do szkoły. Wychowanie Obowiązki rodzicaPrawa rodziców nie odbiegają od zwyczajów panujących w Polsce i wynikają z regulacji zawartych w szwajcarskim Kodeksie cywilnym (Zivilgesetzbuch). System świadczeń socjalnychZasady udzielania wsparcia ze strony ośrodków pomocy społecznej należą do wyłącznej kompetencji władz lokalnych, dlatego w poszczególnych przypadkach sugeruje się kontakt z kantonalnym urzędem ds. socjalnych lub z urzędem gminy (w niektórych gminach funkcjonują specjalne komórki zajmujące się sprawa socjalnymi).Pomoc socjalna jest udzielana w wyjątkowych przypadkach i na podstawie okoliczności indywidualnej sprawy; ma ona charakter subsydiarny (przysługuje wyłącznie, jeżeli strona nie posiada odpowiednich dochodów lub możliwości do zapewnienia utrzymania).Dodatek na dzieci do ukończenia 16. roku życia wynosi minimum 200 CHF miesięcznie (wysokość dodatku w poszczególnych kantonach kształtuje się pomiędzy 200 CHF a 400 CHF). Na dzieci z niepełnosprawnościami dodatek jest wypłacany do ukończenia 20. roku życia. Na dzieci w wieku 16-25 lat i pobierające naukę przysługuje dodatek edukacyjny w wysokości minimum 250 CHF informacje nt. rodzaju i wysokości świadczeń socjalnych przysługujących na dziecko w poszczególnych kantonach Szwajcarii znajdą Państwo pod linkiem: Problemy wychowawczeW przypadkach narażenia życia lub zdrowia, nękania, etc. należy skontaktować się z najbliższym komisariatem policji lub na numer telefoniczny (112 – międzynarodowy numer interwencyjny; 117 – policja; 118 – straż pożarna; 143 – pomocna dłoń (numer płatny); 144 – w sprawach medycznych; 147 – pomoc telefoniczna dla dzieci i młodzieży).Jeżeli problemy wychowawcze zostaną zauważone w szkole, szkoła spróbuje rozwiązać problem z rodzicami, może również skierować sprawę do urzędu ochrony dzieci i dorosłych (Kindes- und Erwachsenenschutzbehörde – KESB), działających w zależności od organizacji na poziomie kantonalnym, regionalnym lub gminnym. We wszelkich sprawach sugeruje się współpracę z organami szwajcarskimi (policja, szkoła, pomoc społeczna, KESB, etc.). Brak współpracy może prowadzić do dalej idących działań ze strony lokalnych władz lub np. odmowy udzielenia świadczeń (np. w sprawach pomocy społecznej). Problemy rodzinne W kwestiach dotyczących rozwodów lub separacji sugeruje się uprzednie skonsultowanie sprawy z prawnikiem posiadającym wiedzę na temat prawa szwajcarskiego odnośnie do zasadności wytoczenia sprawy w sądzie oraz podjęcia ewentualnych kroków prawnych. W sprawach opieki nad dzieckiem właściwymi organami jest sąd lub Kindes- und Erwachsenenschutzbehörde – KESB (organ administracyjny, który może wydawać wiążące decyzje ws. opieki nad dzieckiem). Sąd w wyroku rozwodowym rozstrzyga kwestię władzy rodzicielskiej. Może on: powierzyć jej wykonywanie obojgu rodzicom, powierzyć jej wykonywanie tylko jednemu z rodziców, natomiast drugiemu ograniczyć ją do określonych praw i obowiązków względem dziecka, pozbawić, ograniczyć lub zawiesić władzę rodzicielską, jeżeli jest to uzasadnione konkretną sytuacją dziecka. Wspólne wykonywanie władzy rodzicielskiej przez oboje rodziców jest regułą, także w przypadku rodziców rozwiedzionych lub niepozostających w związku małżeńskim – powierzenie władzy rodzicielskiej tylko jednemu z rodziców jest wyjątkiem od reguły, uzależnionym od wystąpienia określonych okoliczności i uzasadnionych dobrem dziecka. Wykonywania władzy rodzicielskiej przez jednego z rodziców z jednoczesnym ograniczeniem władzy rodzicielskiej drugiego rodzica Jeżeli rodzice dziecka nie mogą dojść do porozumienia, sąd powierza władzę rodzicielską jednemu z rodziców z jednoczesnym ograniczeniem władzy rodzicielskiej drugiego rodzica do określonych praw i obowiązków względem dziecka. Sąd ustalając miejsce pobytu dziecka, kieruje się przede wszystkim jego dobrem. Dziecko zamieszkuje z tym z rodziców, który gwarantuje lepsze warunki do rozwoju osobowego dziecka i jego egzystencji materialnej. Natomiast drugi z rodziców, który jest ograniczony we władzy rodzicielskiej traci uprawnienie do współdecydowania o niektórych kwestiach dotyczących wychowania dziecka. Zawieszenie, pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców Sąd w wyroku rozwodowym może również pozbawić jednego lub obojga rodziców władzy rodzicielskiej, jeżeli: – władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody (np. skazanie rodzica na długoletnie więzienie),– rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej (np. znęcają się nad dzieckiem),– rodzice w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka,– rodzice trwale nie interesują się ograniczenia władzy rodzicielskiej jest również stan zagrożenia dobra dziecka. W takiej sytuacji sąd może:– skierować rodziców do placówek albo specjalistów zajmujących się terapią rodzinną, poradnictwem lub świadczących rodzinie inną stosowną pomoc,– poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi kuratora (wyznaczonego przez KESB),– zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej albo w placówce opiekuńczo-wychowawczej (realizacją tego zarządzenia zajmuje się KESB). Najczęstsze nieporozumieniaMoże się zdarzyć, że po otrzymaniu pomocy społecznej, w przypadku poprawy sytuacji finansowej, organ może zwrócić się o zwrot całości/części wcześniej wypłaconych otrzymać pozwolenie na pobyt w Szwajcarii władze wymagają posiadania odpowiednich środków do utrzymania siebie i rodziny. W przypadku pobierania pomocy społecznej władze szwajcarskie mają możliwość cofnięcia/ nie przedłużenia pozwolenia na pobyt. System opieki zastępczej Instytucja pieczy zastępczej uregulowana jest w Szwajcarii w Kodeksie Cywilnym (dział III – opieka rodzicielska oraz dział V – kuratela/piecza zastępcza dla osób małoletnich) oraz w Rozporządzeniu o ustanowieniu opieki zastępczej z r. (Verordnung über die Aufnahme von Pflegekindern, PAVO).O ustanowieniu pieczy zastępczej dla dziecka decyduje Urząd Ochrony Praw Dziecka i Dorosłych (Kindes- und Erwachsenenschutzbehörde, KESB). KESB jest instytucją kantonalną, posiadającą oddziały w każdej gminie ((w kantonach francuskojęzycznych jest to odpowiednio Service de protection des mineurs – SPMi).Kandydaci na rodziców zastępczych muszą uzyskać pozwolenie ze strony KESB. Pozwolenie dotyczy zawsze konkretnego dziecka/dzieci. Wspomniane Rozporządzenie (PAVO) jedynie bardzo ogólnie formułuje warunki, jakie muszą spełniać kandydaci. Muszą oni „swoją osobowością, stanem zdrowia, kompetencjami wychowawczymi oraz warunkami mieszkaniowymi dawać rękojmie zagwarantowania dobrych warunków dla opieki, wychowania i kształcenia dziecka”. Ponadto, przyjęcie dziecka do opieki nie może „być zagrożeniem dla dobra dzieci własnych rodzica/rodziców zastępczych”.Bardziej szczegółowe kryteria, którymi kieruje się KESB w procedurze wydania pozwolenia/zatwierdzenia kandydata, określane są w wytycznych władz danego kantonu. Badana jest ( poprzez wywiad środowiskowy) biografia kandydatów, ich sytuacja materialna, środowisko społeczne, motywacja do zostania rodzicem/rodziną zastępczą, doświadczenie w kontaktach z dziećmi, umiejętność radzenia sobie z sytuacjami funkcji rodziców zastępczych może być powierzone małżonkom, osobom niepozostającym w związku małżeńskim, jak także osobom w związkach partnerskich. Warunkiem jest miejsce zamieszkania w Szwajcarii (rodzicem zastępczym może zatem zostać również cudzoziemiec, posiadający prawo pobytu w Szwajcarii). Na podstawie ww. Rozporządzenia możliwe jest także umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej lub ośrodku opiekuńczym poza granicami Szwajcarii (art. 2a PAVO).Osoby, które chciałyby podjąć się obowiązków rodziców zastępczych powinny zgłosić się bezpośrednio do Urzędu Ochrony Praw Dzieci i Dorosłych – KESB lub do jednej z organizacji społecznych, uprawnionych do prowadzenia rekrutacji i szkolenia kandydatów na rodziców zastępczych. Takimi organizacjami są np.:Caritas Schweiz, Pflege- und Adoptivkinder Schweiz, Espoir, tipiti, organem zrzeszającym stowarzyszenia i organizacje społeczne świadczące pomoc rodzinom i będącym centrum kompetencyjnym w sprawach polityki rodzinnej jest organizacja Pro Familia Schweiz, wybranych KESB:Kanton Zurych – Berno – Lucerna – Bazylea – St. Gallen – Problemy z prawem System opieki społecznejZasady udzielania wsparcia ze strony ośrodków pomocy społecznej należą do wyłącznej kompetencji władz lokalnych, dlatego też w poszczególnych przypadkach sugeruje się kontakt z kantonalnym urzędem ds. socjalnych lub z urzędem gminy (w niektórych gminach funkcjonują specjalne komórki zajmujące się sprawa socjalnymi). Pomoc socjalna jest udzielana w wyjątkowych przypadkach i na podstawie okoliczności indywidualnej sprawy; ma ona charakter subsydiarny (przysługuje wyłącznie, jeżeli strona nie posiada odpowiednich dochodów lub możliwości do zapewnienia utrzymania). Gdzie szukać pomocyPomoc w sprawach prawnych można uzyskać od prawników szwajcarskich (koszty za porady są bardzo wysokie i mogą wynosić nawet kilkaset franków szwajcarskich za godzinę pracy prawnika).W Szwajcarii działa kilkunastu prawników polskojęzycznych. W przypadku zamiaru skierowania sprawy na drogę sądową sugeruje się uprzednie skonsultowanie sprawy z prawnikiem odnośnie do zasadności oraz możliwości dochodzenia swoich spraw, koszty postępowania sądowego mogą być bardzo wysokie (nawet kilka tysięcy franków szwajcarskich).W niektórych gminach lub przy kantonalnych izbach adwokackich można uzyskać darmową podstawową poradę prawną w zakresie spraw rodzinnych, prawa pracy, etc. Należy mieć na uwadze, że terminy oraz czas na konsultacje są ograniczone. Najczęściej wymaga się osobistego stawiennictwa, a porady są przeznaczone dla mieszkańców danej sprawach pracowniczych działają przy sądach Schlichtungstellen (w zależności od organizacji na poziomie gminy lub kantonu) i tam należy w pierwszej kolejności kierować sprawy wynikające ze stosunku pracy. Niektóre Schlichtugstellen udzielają podstawowych, darmowych porad linki:W sprawach pracowniczych: zobaczW innych sprawach: zobacz Najczęstsze nieporozumieniaJeżeli organ stwierdzi, że osoba ma możliwości zarobkowe, a ich nie wykorzystuje, może odmówić udzielenia pomocy się zdarzyć, że po otrzymaniu pomocy społecznej, w przypadku poprawy sytuacji finansowej, organ może zwrócić się o zwrot całości/części wcześniej wypłaconych otrzymać pozwolenie na pobyt w Szwajcarii władze wymagają posiadania odpowiednich środków do utrzymania siebie i rodziny. W przypadku pobierania pomocy społecznej władze szwajcarskie mają możliwość cofnięcia/ nie przedłużenia pozwolenia na przypadku zamiaru skierowania sprawy na drogę sądową sugeruje się uprzednie skonsultowanie sprawy z prawnikiem odnośnie zasadności oraz możliwości dochodzenia swoich spraw, koszty postępowania sądowego mogą być bardzo wysokie (nawet kilka tysięcy franków szwajcarskich). Tu znajdziesz pomoc Lista kontaktów w – oficjalna storna zawierająca informacje dotyczące załatwiania spraw w Szwajcarii w różnych obszarach (szkolnictwo, sprawy socjalne, sprawy pobytowe), w 5 językach, z wieloma odnośnikami kontaktowymi do odpowiednich urzędów; – strona Szwajcarskiej Rady Konsultacyjnej Kantonalnych Urzędów ds. Edukacji; – szwajcarski Kodeks cywilny; – lista polskojęzycznych prawników, notariuszy i tłumaczy w Szwajcarii; – dane kontaktowe sądów rozjemczych. Lista organizacji polonijnych w SzwajcariiZespół Tańca i Pieśni PIAST – Polski w Bernie – Machindex Institut – Polskie w Genewie – Polskie w Rapperswil – im. Paderewskiego w Morges – Kościuszki w Solothurnie – polonijne w Szwajcarii „Nasza Gazetka” – Stowarzyszenie Ostschweiz – Polskie Winterthur – Polonijny Zespół Tańca – w Zurychu – zobaczTowarzystwo Polskie „Zgoda” w Zurychu – w Szwajcarii – zobacz Lista kontaktów w PolsceInstytucjaDane kontaktoweMinisterstwo Spraw ZagranicznychDepartament KonsularnyAdres: Al. Szucha 23, 00-580 WarszawaTelefon: (22) 523-90-00Strona internetowa: (22) 523-94-44E-mail: @ @ SprawiedliwościDepartament Spraw Rodzinnych i NieletnichAdres: Al. Ujazdowskie 11, 00-950 WarszawaTelefon: (22) 239-07-40Strona internetowa: zobaczMinisterstwo Rodziny i Polityki SpołecznejDepartament Polityki RodzinnejAdres: ul. Nowogrodzka 1/3/5, 00‐513 WarszawaTelefon: (22)250-01-08Strona internetowa: (22) 461-60-60E-mail: @ Praw DzieckaAdres: ul. Chocimska 6, 00-791 Warszawa Telefon: (22) 583-66-00Dziecięcy Telefon Zaufania: 800-12-12-12E-mail: rpd@ internetowa: Praw ObywatelskichAdres: Al. Solidarności 77, 00-090 WarszawaTelefon: (22) 551-77-00Infolinia: 800-676-676E-mail: biurorzecznika@ internetowa: Centrum Pomocy RodzinieTelefon: (22) 599-71-20E-mail: sekretariat@ internetowa: Linia(udziela pomocy w zakresie usług rynku pracy i dostępnych świadczeń)Adres: Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia Zielona Linia, ul. Trawiasta 20b, 15-161 BiałystokTelefon: 19524 (Infolinia)E-mail: biuro@ internetowa: Rozwoju Polskiej Edukacji za GranicąAdres: ul. Kielecka 43, 02-530 WarszawaTelefon: (22) 469-11-26E-mail: sekretariat@ internetowa: Ośrodek Interwencji KryzysowejAdres: ul. 6-go Sierpnia 1/5, 02-843 WarszawaTelefon: (22) 855-44-32E-mail: sekretariat@ ośrodków interwencji kryzysowej dla poszczególnych województw: zobaczStowarzyszenie Polski Komitet Narodowy Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci – UNICEFAdres: ul. Rolna 175 D, 02-729 WarszawaTelefon: (22) 568-03-00E-mail: unicef@ internetowa: telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”Telefon: 800-120-002Strona internetowa: zobaczKomitet Ochrony Praw DzieckaAdres: ul. Oleandrów 6, III piętro, 00-629 WarszawaTelefon: (22) 626-94-19E-mail: kopd@ internetowa: Macierzyństwo i duma w jednym stoją domu. Po raz pierwszy uświadomiłam to sobie dawno temu, na trasie z Kamiennej Góry do Wałbrzycha. Tak o tym piszę w książce: Jadę z dzieckiem autobusem. Są lata dziewięćdziesiąte, stary pekaes zawodzi rdzawo, brudne szyby kradną światu i tak blade kolory (…). Mam osiemnaście lat, dziecko niespełna dwa. Przytulam je niezręcznie, uciszam, gdy próbuje popłakiwać i czuję… dumę. Dziecko nie jest moje, więc i duma nie należy do mnie. Dostałam ją wraz z wózkiem i plecakiem wypchanym pieluchami. Choć jej nie chcę i nie rozumiem, raz, dwa rozparła się w moim sercu, rozpanoszyła jak stara bywalczyni…* To właśnie wtedy odkryłam, że status matki, choćby zastępczy i chwilowy, rodzi przedziwne poczucie wyniosłości. Z brzdącem na kolanach poczułam się ważna i dojrzała. Nagle pasowałam do społecznej układanki jak brakujący puzzel. Moje nastoletnie rozterki, tożsamościowe boje i irytujące poczucie nieprzystosowania w kontakcie z dzieckiem zacierały się szybciej niż wałbrzyski pejzaż za brudną szybą autobusu. Byłam (przez chwilę) matką. Byłam kimś. Kilka epok później blogerka Justyna Basińska napisze tekst pod znamiennym tytułem: „Duma – drugie imię każdej mamy”. Gdy poszłam na studiach, pewna doktorka polonistyki powiedziała mi, że odkąd urodziła dziecko, wszystkie ulubione książki czyta od nowa, bo teraz – jako świeżo upieczona matka – odnajduje w nich nowe sensy. Dała mi w ten sposób do zrozumienia, że w moim bezdzietnym odbiorze literatury zawsze będzie „martwy kąt”. Mogę kręcić głową i wyginać się jak paragraf, ale i tak pewnych istotnych znaczeń nie dojrzę, póki w moim organizmie nie wzrośnie poziom hormonu beta hCG, a przy piersi nie zakwili niemowlak. Miałam wówczas dwadzieścia parę lat i wiedziałam, że matczyne uniesienia, choćby najbardziej twórcze i rozwijające, są nie dla mnie. Przełknęłam więc przytyk, popiłam tanim winem i sięgnęłam po kolejną książkę, zastanawiając się, ile razy trzeba rodzić, by wyłuskać z niej komplet znaczeń. Rodzicielskie poczucie dumy Przez następne trzy dziesięciolecia często zderzałam się z rodzicielskim poczuciem dumy, a niekiedy wręcz – z rodzicielskim zadufaniem. Nie zliczę, ile razy czytałam i słyszałam, że matki są lepiej zorganizowane i zmotywowane do pracy niż kobiety bezdzietne, że macierzyństwo to lokomotywa samorozwoju i wyższa szkoła zarządzania czasem. Że matkom z urzędu powinno się przyznawać koncesje na tworzenie więzi i certyfikaty multitaskingu. Że macierzyństwo rozwija inteligencję (Katherine Ellison) i obdarza nadludzką siłą, a nawet – że rodzice są znacznie mniej skłonni popełnić samobójstwo niż ludzie bezdzietni (Robin Simon). Oczywiście wśród tych opinii nie mogło zabraknąć tych sztandarowych, ukazujących rodzicielstwo jako jedyne źródło sensu, miłości i dojrzałości, a także – jako postawę użyteczną społecznie. Dopóki w społeczeństwie rodzice stanowili miażdżącą większość, takie tezy nie budziły kontrowersji, zwłaszcza że powtarzano je od stuleci. O tym, że „niewiasta polska w całym swoim majestacie” jest MATKĄ i obywatelką, można było przeczytać na przykład w rozprawie* Kazimierza Wł. Wójcickiego z 1875 roku, ale również usłyszeć na wiejskim weselu, gdzie pan młody śpiewał pannie młodej: „A jak będzies miala syna, będę cię sanował”. Przez stulecia kobiety niewiele znaczyły i niewiele mogły, dopóki nie zostały matkami. Urodzenie dziecka dawało im względne poczucie niezależności i odrobinę władzy, a zatem musiało napawać dumą. Oczywiście przywilejami i poważaniem społecznym mogły cieszyć się jedynie mężatki. Panny z dzieckiem uchodziły za symbol moralnego upadku, a nieślubne macierzyństwo strącało kobietę do piekła społecznego upokorzenia. Jeszcze całkiem niedawno, na przełomie tysiącleci, badaczki Maria Strykowska i Anna Titkow pisały, że ze wszystkich pełnionych przez kobietę ról polskie społeczeństwo najwyżej ceni te przypisane jej przez biologię i tradycję. Mogłyśmy być genialnymi pisarkami, świetnymi menadżerkami, wybitnymi alpinistkami, duszami towarzystwa czy tytankami pomocy humanitarnej, a i tak oceniane byłyśmy na podstawie tego, ile mamy dzieci i co z nich wyrosło. W XX wieku, zwłaszcza w jego drugiej połowie, rodzicielskie poczucie wyższości zyskało naukową podbudowę. Zaczęło przybywać tekstów, które dowodziły, że matki i ojcowie są szczęśliwsi, zdrowsi i pełniej realizują ważne cele rozwojowe niż ludzie bezdzietni, a urodzenie potomka wydłuża życie i – uwaga! – poprawia jakość doznań seksualnych. Trudno zliczyć dziedziny, w których rodzice – zdaniem naukowców, publicystów i blogerów – mieli być lepsi od reszty świata. I choć wiele z tych badań zostało ostatecznie zakwestionowanych, poddanych w wątpliwość lub przykrytych innymi danymi, dowodzącymi, że ciąża mocno postarza organizm matki, bezdzietność nie musi spychać na dno rozpaczy, a dziecko to nie prozac, przekaz poszedł w lud. Do dziś bałamutnie zachęca, by wstępować w rodzicielskie szeregi, a przy okazji piętnuje i unieszczęśliwia tych, którzy dzieci mieć nie mogą. Hegemoniczna kobiecość i psychologiczne głaski Najmocniej jak zwykle obrywają kobiety, w końcu w tradycyjnej narracji macierzyństwo uchodzi za ostateczne wcielenie kobiecości. Te z nas, które pragną być „zdrowe” i „normalne”, które chcą być dumne z siebie i akceptowane w środowisku, muszą obowiązkowo zostać matkami. Rosemary Gillespie, amerykańska biolożka ewolucyjna, opisując tę sytuację, używa terminu „hegemoniczna kobiecość”. To niestety wciąż powszechny konstrukt, który na niematki każe patrzeć jako na kobiety ułomne, niepełne lub nieprawdziwe. Efekt? Bezdzietnicom z wyboru dynda to i powiewa. Odrzucają nie tylko macierzyństwo, ale także jego ideologiczny background, a zatem nie przejmują się swoją domniemaną ułomnością. Gorzej z kobietami bezdzietnymi mimowolnie. Te bardzo często czują się gorsze, niepełnowartościowe, a samopoczucia – jak dowodzą badania Marii Ziemskiej* – nie jest w stanie poprawić im nawet adopcja. Hegemoniczna kobiecość staje się źródłem cierpienia. Kolejnym ważnym powodem rodzicielskiej dumy jest wysoka ranga, jaką społeczeństwo przypisuje macierzyństwu i ojcostwu. Naukowcy i publicyści wciąż piszą o „wartości macierzyństwa” (ok. 2 610 000 wyników w przeglądarce Google) oraz… o „problemie bezdzietności”. Na hasło „wartość bezdzietności” przeglądarka na G głupieje. Nie znalazłam ani jednego tekstu naukowego czy publicystycznego, który posługiwałby się tą frazą. Bezdzietność zwykle paruje się z „problemem”, „plagą”, „epidemią”… Nawet w najnowszych publikacjach, na pozór przychylnych niekonwencjonalnym wyborom, wartością jest nie sama bezdzietność, ale prawo do jej wyboru. Tak jakby życie wolne od dzieci nie miało żadnych atrakcyjnych i wartościowych aspektów. Poza jednym, jakże trywialnym – nie trzeba zmieniać pieluch (w domyśle: wybierają je tylko egoiści i śmierdzące leniuszki). I rzeczywiście! Gdy poczytać publikacje naukowe, można dojść do wniosku, że opcja childfree life jest bezwartościowa zarówno w planie społecznym, jak i indywidualnym. Naród – w zbiorowym mniemaniu – nie ma z nas żadnego pożytku, a nasze życie społeczne – również w zbiorowym mniemaniu – lokuje się na poziomie zdechłego skorupiaka. Inaczej rzecz się ma z rodzicami! Zgodnie z psychologicznym modelem wartości dziecka (Value of Children, VoC) mogą oni liczyć na szereg korzyści, certyfikat dorosłości, tożsamość społeczną, poczucie przynależności, symboliczną nieśmiertelność, miłe sercu przekonanie o własnej moralności, poczucie sprawstwa i osiągnięć, a także wysoki status społeczny*. Na te psychologiczne głaski łasi się wielu ludzi. Urodzenie i wychowanie dziecka może wydawać się prostsze niż szukanie tożsamości, przynależności i nieśmiertelności na własną rękę. A że rodzicielstwo to trud, wyzwania i wyrzeczenia… Furda! Instynkt i babcie pomogą! Macierzyństwo, duma i kulturowy zamęt Żyjemy jednak w czasach kulturowego zamętu i to, co jeszcze kilkanaście lat temu uchodziło za pewnik, dziś bywa kwestionowane. Na przykład niebotycznie wysokie pozycjonowanie macierzyństwa. Przez lata społecznie dopieszczane, cenione i pożądane, nagle stało się obiektem kpin. Przedmiotem zmasowanej nagonki. Celem hejterskich ataków. Spójrzmy, co się stało z dumnym hasłem„matka Polka”. W obecnych czasach ma zdecydowanie negatywny wydźwięk. Kojarzy się z nieroztropną życiowo cierpiętnicą, która dała się wrobić w pełnoetatowe, zmaltretowane macierzyństwo, nie zabezpieczywszy sobie tyłów. Obrazowo pisze o tym Dagmara Hicks na blogu „Cała reszta” Kiedy słyszysz słowa Matka Polka, widzisz ją wyraźnie. Widzisz kobietę, na której wisi gromadka dzieci, w tym koniecznie jedno przy cycu, bo przecież musi karmić do momentu, aż wszyscy się od niej odwalą, ciągnie z Biedry ciężkie siaty, obiadki podaje, z domu nie wychodzi, włosów nie myje, nie wie, co to seks, bo przecież ze starym się już dawno poglądowo rozjechali. Od pięciu lat wisi na niej non stop jakieś dziecko, niech przynajmniej on da sobie spokój. Dla rozrywki, liżąc podłogi i krochmaląc śnieżnobiałe obrusy pod niedzielny rosół, pod nosem sobie podśpiewuje „Słodko jest nie myśleć o niczym, się zgubić we własnej spódnicy (…). Lubię być kurą domową, do pralki wrzucić problem wraz z głową. Rodzicielstwo, a zwłaszcza macierzyństwo bardziej niż z dojrzałością, troską i odpowiedzialnością w czeluściach internetu zestawiane jest z lekkomyślnością, niezaradnością czy postawą roszczeniową. To mocna odpowiedź młodych na zajadły perswazyjny pronatalizm, na grabienie ich z kasy i godności (w iście janosikowym stylu: zabierzemy bezdzietnym, oddamy rodzicom), na wtrącanie się w ich intymne wybory, a także na wszechobecny, histeryczny dzieciocentryzm. Pokolenie dzisiejszych dwudziestolatków wydaje się pierwszym tak odpornym na nachalną promocję „wartości rodzicielskich”. I pierwszym, które tej promocji postawiło tamę. Zrobiło to po swojemu: głośno, wulgarnie i pogardliwie, jakby nałożyło końskie okulary. Nie wszystkim się to podoba, ale trudno nie dostrzec w tym desperackiej próby samoobrony w obliczu miażdżącej przewagi pronatalistów. W poszukiwaniu bezdzietnej dumy Ale okładanie rodziców pałą pogardy, choć psychologicznie do wytłumaczenia, jest mało konstruktywne. Potwierdza jedynie negatywny stereotyp bezdzietników jako osób samolubnych, nienormalnych, niedojrzałych, zgorzkniałych i nienawidzących dzieci. Aby z wyboru bezdzietnego życia zdjąć ciążące na nim odium, musimy mówić o bezdzietności bez pronatalistycznych klisz. Potrzebujemy też pozytywnych bezdzietnych narracji, a o to w Polsce trudniej niż o białe trufle. Nikt dziś publicznie nie kwestionuje prawa do bezdzietności, ale pisanie o tym, że jest ona fajna, a nawet fajniejsza od rodzicielstwa wciąż narusza społeczne tabu. Widać to choćby w komentarzach pod postami o szczęśliwym życiu bez dzieci. Społeczna akceptacja wyczerpuje się w sformułowaniu „Każdy ma prawo żyć, jak chce”. Próba przypisania bezdzietności ponętnych atrybutów kończy się zwykle hałaśliwą imbą. Spróbujcie napisać gdziekolwiek: „Jestem szczęśliwa, beztroska i nieuwikłana w zależności. Mam kontrolę nad swoim życiem, czas na przyjemności, nie zżerają mnie rodzicielskie lęki, a pieniądze wydaję tylko na siebie…” Założę się o wszystkie trufle świata, że natychmiast zostaniecie zakrzyczane, nazwane egoistkami i wezwane do cierpienia. Dopóki nie zrównoważymy pozytywnego obrazu rodzicielstwa pozytywnym obrazem bezdzietności, wybór życia bez dzieci zawsze będzie wydawał się gorszy i ryzykowny. Rodzicielska propaganda od lat żerowała na bezdzietnych, przedstawiając ich jako nieszczęśliwych, ułomnych, samotnych i życiowo niezrealizowanych. Z kolei posiadanie dzieci miało być jedyną drogą wiodącą do dojrzałości, szczęścia, spełnienia, społecznej akceptacji, zdrowia fizycznego i psychicznego oraz do symbolicznej nieśmiertelności. Nic dziwnego, że ludzie, którzy nie mogą mieć potomstwa, czują się tym upokorzeni. Są gotowi ryzykować zdrowiem, majątkiem, a niekiedy nawet życiem, byleby uciec przed tą nieszczęsną, bezwartościową bezdzietnością. Na usta ciśnie się zatem pytanie, które już w 2003 roku zadała wspomniana wcześniej amerykańska badaczka Rosemary Gillespie: czy ludzie bezdzietni są w stanie rozwinąć pozytywną tożsamość, odrębną od tożsamości rodzicielskiej? Odpowiedź znajdziemy choćby w eseju Mony Chollet „Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet”. Rozdział poświęcony odmowie macierzyństwa jest wielkim peanem pochwalnym bezdzietnego życia: Wybór ten jest jak bomba tlenowa – pisze Chollet – jak róg obfitości. Uprawnia do takich ekscesów jak luksus czasu przeznaczonego wyłącznie dla siebie i swoboda, z jakiej możemy dowolnie korzystać, pławiąc się w niej do utraty tchu, bez obaw, że ich nadużyjemy, ale z poczuciem, że to, co interesujące, zaczyna się tam, gdzie zwykle w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem należałoby się zatrzymać. Według mojej logiki nieprzekazywanie życia pozwala cieszyć się nim w pełni. Francuska eseistka twierdzi, że odrzucając macierzyństwo, nie stajemy się „kobietami niespełnionymi”, lecz dajemy sobie szansę na spełnienie nieograniczone wymogami tradycyjnej kobiecej roli. Z kolei jedna z bohaterek mojej książki „Szczerze o życiu bez dzieci” – żołnierka i lekarka, która z całego serca pragnęła zajść w ciążę, ale po kolejnej nieudanej próbie in vitro powiedziała pas – porównała bezdzietność do wizyty w sklepie z cukierkami: Myślę, że w życiu trzeba godzić się z pewnymi kosztami. Przeżyłam absolutnie cudowne chwile. Na pewno nie wyjechałabym do Afganistanu, gdybym miała dzieci. Na pewno nie robiłabym mnóstwa tych różnych wariactw. Czasami siedzę i dziękuję Bogu, że moje życie jest tak bogate, tak pełne doświadczeń. Czuję się jak dzieciak w sklepiku ze słodyczami, któremu pozwolono wziąć i zeżreć wszystko. To ma swoją cenę. Tą ceną jest bezdzietność. Czy było warto? Nie mam pojęcia. Ale cukierki są dobre! Pozytywnych aspektów życia bez dzieci jest dużo więcej. Warto o nie pytać i warto je eksponować, bo bezdzietność to ani problem, ani negatyw rodzicielstwa. Dla tych, którzy jej pragną, jest fundamentem dobrego, wartościowego życia. Może być też źródłem siły, odwagi, wewnętrznej harmonii i psychicznego luzu, a dla społeczeństwa – cenną lekcją inności. Dlatego mam nadzieję, że po wysypie tekstów mówiących o tym, dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci, pojawi się wysyp takich, które odważnie i wbrew społecznemu tabu opiszą bezdzietność jako wartość. A tymczasem nie krępujcie się i w komentarzach piszcie, jak cieszycie się życiem bez dzieci. I jaką ono ma dla was wartość..*Fragment książki Szczerze o życiu bez dzieci, Edyta Broda, Wydawnictwo Pascal, 2019*Kazimierz Wł. Wójcicki, Niewiasta polska w początkach naszego stulecia (1800-1830)*Maria Ziemska, Postawy rodzicielskie, Wiedza powszechna, Warszawa 1973*Monika Mynarska, Korzyści płynące z rodzicielstwa w perspektywie biegu życia, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2020

urodzenie dziecka w szwajcarii